sobota, 5 stycznia 2013

"Obce dziecko" - kolejna powieść Allana Hollinghursta nie zawodzi oczekiwań!

Allan Hollinghurst
Obce dziecko
Muza, 2012



Obce dziecko to angielska saga z historią XX wieku w tle. Akcja powieści zaczyna się w 1913 roku przyjazdem do posiadłości Dwa Akry młodego poety, przyjaciela, a także – jak się okazuje, a co nie jest oczywiste dla rodziny i przyjaciół (w końcu to początek XX wieku) – kochanka Georga, młodego mieszkańca Dwóch Akrów, studiującego razem z Cecilem, bo tak miał na imię wspomniany poeta, w Cambridge. George ma matkę – wdowę, do której rzekomo zaleca się pewien przyjaciel domu, brata – który faktycznie jest obiektem zainteresowania owego przyjaciela domu rzekomo zainteresowanego matką; ma też siostrę Daphne, która z miejsca zakochuje się w Cecilu i której postać będzie przewijała się w powieści aż do jej końca... Wizyta młodego arystokraty, jakim był Cecil, poruszyła wszystkich mieszkańców oraz służbę Dwóch Akrów. Młody poeta wywarł wielkie wrażenie zwłaszcza na Daphne; George czuł się czasami zazdrosny o to, że przyjaciel poświęca tak wiele uwagi siostrze, matka z kolei starała się, by wszystko wypadło jak najlepiej. Ważnym wydarzeniem, mającym istotne znaczenie dla całej powieści, a więc i historii pobytu poety w Dwóch Akrach, było napisanie przez Cecila poematu na cześć domostwa oraz gospodarzy i całej wizyty w nim. Poemat został zapisany w sztambuchu Daphne, która poprosiła przyjaciela brata o wpis do księgi, w której zbierała autografy i dedykacje od znanych i ważnych dla niej osób.
Wizyta poety w Dwóch Akrach, od której rozpoczyna się powieść, wydaje się zwykłym wstępem do książki i mało znaczącym epizodem w życiu bohaterów, tymczasem okazuje się, że wydarzenia tego weekendu na zawsze zwiążą losy dwóch rodzin: Sawle’ów (nazwisko Georga i Daphne) i Valance’ów (Cecil). Autor mistrzowsko zawiązuje akcję tak, że lektura Obcego dziecka wciąga już od pierwszych stron. Na przestrzeni kartek powieści i historycznych dziejów Anglii poznajemy dalsze losy bohaterów – niektórzy z nich giną w trakcie pierwszej wojny światowej, potem jest druga wojna, przemiany obyczajowe, sytuacja homoseksualistów w Anglii, ich punkt widzenia i sytuacja społeczna, wyższe sfery, przyjęcia. Poznajemy też losy zwykłych ludzi przypadkowo związanych z bohaterami powieści, urzędnika bankowego, który zostaje biografem, nauczyciela w szkole, która mieści się w dawnym majątku Valance’ów.
Allan Hollinghurst jest uważany za jednego z najważniejszych pisarzy gejowskich, jednak taka pozycja nie oznacza, że w powieści roi się od homoseksualnych scen erotycznych, które mogłyby razić niektórych czytelników. Wręcz przeciwnie – jak dla mnie tego typu wątków mogłoby być znacznie więcej, tymczasem w powieści są one opisane w sposób dyskretny i z wyczuciem.
Mimo iż były momenty, że spora liczba niuansów i powiązań między bohaterami i ich historią na przestrzeni lat sprawiały mi trudność (jednak były to nieliczne i krótkie momenty) i spowalniały lekturę, uważam tę książkę za jedną z najlepszych, a prawdopodobnie najlepszą z przeczytanych w 2012 roku. Mimo ponad sześciuset stron gorąco polecam!!! Tych którzy nie czytali zachęcam tęż do poprzedniej książki autora, wielokrotnie nagradzanej Liniii piękna...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz