wtorek, 10 stycznia 2012

Boży Ogrodnicy kontra zagłada świata

Margaret Atwood
Rok Potopu
Znak 2010


Rok potopu kanadyjskiej pisarki jest jedną z najwspanialszych książek przeczytanych przeze mnie w ostatnim czasie. A na pewno najbardziej zaskakujących pod względem treści, która wciąga tak, że nie można oderwać się od czytania. Nawet nie podejrzewałem siebie, że takie rzeczy będą mi się podobać.
W zasadzie akcja książki rozpoczyna się wtedy, gdy następuje koniec normalnego świata. Po bezwodnym potopie, zapowiadanym przez „Ogrodników” przy życiu zostaje garstka ludzi, których łączy wspólna, przedpotopowa przynależność do Bożych Ogrodników. Członkowie organizacji są zdeklarowanymi wegetarianami, którzy odwracają się od współczesnej cywilizacji, oddają cześć Stwórcy i naturze, nie wiedzą co to zazdrość czy nienawiść i wspólnie przygotowują się na nadejście potopu. A gdy on nadchodzi, tylko nieliczni, nawet spośród „Ogrodników”, są w stanie przeżyć. Bo bezwodny potop to straszny kataklizm, który zabija tylko ludzi, nie zwierzęta i nie rośliny. Ci którzy zostali, muszą na nowo zbudować świat, a pomóc im w tym może tylko wielka siła wzajemnej miłości i przyjaźni, która musi być niezniszczalna skoro wraz z bohaterami przetrwała potop.
Książka jest antyutopią, w której Atwood ukazuje kunszt swego warsztatu pisarskiego i popis literackiej wyobraźni. Antyglobalizm, obnażanie systemów, proroctwa i wieszczenie zagłady świata – to Rok Potopu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz