Take This Waltz
reż. Sarah Polley
Hiszpania, Japonia, Kanada 2012
Bardzo dobry moim zdaniem film Sarah Polley ogląda się scena
po scenie, kadr po kadrze, wszystko się toczy niby bardzo powoli, ale nie
nudzi. I chociaż ciągle są momenty, że chciałoby się by Margot przynajmniej
pocałowała Daniela, ta jest strasznie wierna swemu mężowi. Mimo iż znudzona
małżeństwem z nim, to jednak wierna. Ale do czasu, nie da się zawsze być wierną
w nudnym związku, niespełnionych oczekiwaniach, z przystojnym i fantastycznym
materiałem na kochanka lub nawet coś więcej w zasięgu ręki. A takim materiałem
jest Daniel, grany przez Luka Kirby’ego przystojniak zarabiający na życie tym,
że jest rikszarzem. Już sam ten fakt daje mu parę punktów, a jeszcze ładnie się
uśmiecha, jest czuły, i też zakochuje się w głównej bohaterce. No właśnie –
Margot, grana przez jak chyba zawsze fantastyczną Michelle Williams, jest może
trochę dziwna, może infantylna i niewiedząca czego chce. Ale któż z nas nie
jest? Chyba każdy, przynajmniej do czasu gdy już znajdzie siebie w drugiej
osobie, w rzeczy, działaniu itd. Najczęściej jednak jesteśmy niespełnieni,
czegoś nam ciągle brakuje, ale z obawy przed potępieniem ze strony otoczenia,
obawy przed byciem innym tkwimy w swoim nieszczęśliwym życiu, często na siłę,
krzywdząc przy okazji innych. Tymczasem Margot się odważyła spróbować czy to
będzie to i zasługuje raczej na brawa, że w końcu to zrobiła. Nie nazwałbym
tego infantylnością. A że pod koniec filmu znowu sama siedzi na karuzeli?
Widocznie to jednak nie było to.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz