Oscarowy subiektywny przegląd
filmowy
Aż
jestem pod wrażeniem, że tak wiele z nominowanych filmów udało mi się zobaczyć
przed rozdaniem Oscarów! Raczej nie uda mi się do jutra zobaczyć Mistrza, Wroga
numer jeden i Bestii z południowych krain, a tych akurat nie widziałem (a chcę
zobaczyć koniecznie!). Nie widziałem też Życia Pi, ale akurat tego nie mam
zamiaru oglądać, tak jak nie mam zamiaru czytać książki – kiedyś zresztą
zacząłem, ale skojarzenia z twórczością Paulo Coelho są zbyt oczywiste, a dwie
przeczytane książki Coelho w zupełności wystarczą! Skupię się zatem na tym, co
widziałem!
Nędznicy
reż.
Tom Hooper
Wielka
Brytania 2012
Całkiem
przyjemnie się to oglądało, zwłaszcza jeśli ktoś lubi musicale. Ale nie
oszukujmy się – poza Anną Hathaway i może Samanthą Barks i Amandą Seyfried
aktorzy w tym musicalu zawodzili niemiłosiernie!! Nawet nie było to nieznośne,
ale nominacja piosenki w wykonaniu Hugh Jackmana to lekka przesada. Jak i
nominacja za pierwszoplanową rolę męską. Jeśli już – dałbym ją Eddiemu Redmayne’owi.
Annie Hathaway też nie dałbym nominacji – grała tam zaledwie pięć minut, i co z
tego że ścięła włosy do roli i może trochę schudła. W tej kategorii z Nędzników
nominowałbym co najwyżej Samanthę Barks. Ale film warto obejrzeć, najlepiej po
wcześniejszym przeczytaniu powieści Wiktora Hugo.
Django
reż. Qentin Tarantino
USA 2012
Mój
faworyt, jeden z najlepszych filmów nakręconych w 2012 roku, które widziałem.
Zarówno nominacja dla Christopha Waltza za rolę drugoplanową, jak i za
najlepszy film są uzasadnione. Brakuje moim znaniem nominacji za reżyserię, za
role drugoplanowe dla Leonarda DiCaprio i Kerry Washington (no ona może nie aż
tak, jak Leonardo); Jamie Fox też zasłużył moim zdaniem na nominację! Polecam
też muzykę z filmu, choć w filmie, z obrazem, brzmi lepiej niż solo, odtwarzana
niezależnie, ale są w tej ścieżce dźwiękowej perełki na miarę tych z Kill
Billla!
Poradnik
pozytywnego myślenia
reż.
David O. Russell
USA
2012
Trochę
nie rozumiem zachwytów nad tym filmem. Owszem, scena gdy bohater wyrzuca
książkę przez okno, bo nie podoba mu się zakończenie jest niezła, ale to nie
wystarczy, by się nad filmem zachwycać, a tym bardziej nominować do Oscara!
Temat oklepany i już. Jedynie gra Jenifer Lawrence zasługuje na nominację, a
może nawet na nagrodę. Jacki Weaver może też. Roberta De Niro nie lubię, a
Bradley Cooper jest średnim aktorem... Film w sam raz na sobotnie popołudnie z
chipsami lub popcornem w misce. Nic więcej.
Operacja
Argo
reż.
Ben Affleck
USA
2012
Dziwi
mnie brak nominacji za reżyserię dla Bena Afflecka. Dla mnie bardzo dobry film,
zasługuje na nagrodę. Wszystkie pozostałe nominacje też uważam za trafione.
Ciekawe ile statuetek pojawi się na koncie tej produkcji.
Miłość
reż.
Michael Haneke
Austria,
Niemcy, Francja 2012
Intrygujący
film. I nie wiem co jeszcze mogę o nim powiedzieć. Przeraża mnie taka miłość.
Choć film sam w sobie bardzo dobry – nie przeczę. Oskara za najlepszy film czy
za reżyserię pewnie nie dostanie, ale dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej –
kto wie! Jak i za najlepszy film zagraniczny (z trzech, które widziałem typuję
ten, choć Wiedźma wojny podobała mi się bardziej).
Lincoln
reż.
Steven Spielberg
USA
2012
Mnóstwo
nominacji, chyba za dużo. Film mnie trochę nudził – uważam że tę historię można
było pokazać w 90 minut bez uszczerbku dla filmu, jego treści itp. Nastawiałem
się na świetną rolę Sally Field, która lubię, i która zagrała świetnie. Została
za to nominowana za rolę drugoplanową, ale tak naprawdę było jej trochę w dwóch
scenach i tyle, jakieś urywki. szczerze mówiąc jej rola w ostatnim Spider-Manie
bardziej mi się podobała... No ale to rola drugoplanowa, więc Oscara bym jej
jednak przyznał...
Niemożliwe
reż.
Juan Antonio Bayona
Hiszpania
2012
Bardzo
trafiony tytuł. Niesamowita historia i świetny film. Nominacja dla Naomi Wats
jak najbardziej, ja bym dał jeszcze Tomowi Hollandowi.
Sesje
reż.
Ben Lewin
USA
2012
Całkiem
przyjemny obraz, trochę smutny, ale czy rola Helen Hunt była oscarowa? Nie
wydaje mi się i pewnie tej nagrody nie dostanie, bo konkurentki były lepsze.
Kochankowie
z Księżyca. Moonrise Kingdom
reż.
Wes Anderson
USA
2012
Fantastyczny
film. Świetne role głównych bohaterów granych przez Jareda Gilmana i Karę
Hayward (ta ostatnia przez cały film przypominała mi Lane del Rey – taka
młodszą wersję, może z czasów, gdy Lana była dziecięcą alkoholiczką...).
Mnóstwo znanych nazwisk z fantastycznym epizodem Tildy Swinton! Świetny pomysł
na film więc i nominacja za scenariusz oryginalny zasłużona.
Kochanek
królowej
reż.
Nikolaj Arcel
Czechy,
Dania, Szwecja 2012
Dobry
film, kostiumowy, historia. Nie wiem właściwie nic o historii Dani z
jakiegokolwiek okresu, więc oglądałem ze zdwojoną ciekawością. Ciekawa rola Madsa
Mikkelsena, znanego z filmów Chanel i Strawiński czy Jabłka Adama. Z kolei Mikkel
Følsgaard za rolę króla ma już Srebrnego Niedźwiedzia.
Wiedźma
wojny
reż.
Kim Nguyen
Kanada
2012
Mocny
moim zdaniem kandydat w kategorii film zagraniczny (choć mogę się mylić, bo nie
widziałem Kon-Tiki i No), też już zresztą nagradzany na festiwalach. Przerażają
mnie takie historie, ludobójstwo z wykorzystaniem dzieci, dziecięce „armie”
itp. Głowna bohaterka, 13-letnia dziewczynka zostaje zmuszona do zamordowania
swoich rodziców, dwa lata później podobna sytuacja przytrafia jej się z mężem.
Dziewczynka jest odważna, doświadczenia ją hartują. Oglądając bałem się za nią,
potem podziwiałem ją, a na koniec ucieszyłem się, że nie musze doświadczać
takich przeżyć i historii, jak przedstawione w tym filmie.
Hitchcock
reż.
Sacha Gervasi
USA
2012
Świetne
role Anthony’ego Hopkinsa i Helen Mirren, zjawiskowa Toni Collette, a nominacja
tylko za charakteryzację? I tak wygrają Nędznicy. Za to film bardzo dobry,
obrazuje sposób pracy i charakter Hitchcocka, jego sposób postępowania z
ludźmi, zwłaszcza z aktorkami, które miały mu zastąpić Grace Kelly. Film
pokazuje fenomen sukcesów jego filmów. Równie dobry jest drugi film o reżyserze
nakręcony w ubiegłym roku – Dziewczyna Hitchcocka, z równie dobrą obsadą.